Większość z nas ma całe mnóstwo głęboko zakorzenionych „niezdrowych mądrości życiowych”. Owe „mądrości” to nic innego jak nasze myśli, przekonania na jakiś temat, które gdzieś kiedyś zasłyszeliśmy, zinternalizowaliśmy, a teraz mają one niebagatelny wpływ na nasze uczucia oraz zachowania. Niestety przekonania, o których piszę rzadko mają coś wspólnego z rzeczywistością.

Ładni mają łatwiej w życiu, Nieszczęścia chodzą parami, Jestem skazana na porażkę…

Siła tych tekstów wywodzi się z ich wielokrotnego powtarzania przez różne osoby, w różnych sytuacjach ale największy ciężar gatunkowy mają te, które słyszymy od ważnych dla nas osób. To, co rzeczywiście dzieje się w naszym życiu jest później niejako podporządkowywane tym tekstom i przez nie tłumaczone. Pozwolę sobie tutaj na podanie przykładu. Dziewczyna mająca kompleksy odnośnie swojego wyglądu nie przechodzi pomyślnie rozmowy kwalifikacyjnej i w konsekwencji nie dostaje pracy. Swoją porażkę tłumaczy tym, że kontrkandydatki były ładniejsze od niej, co już skazało ją na przegraną. Takie myślenie spowodowało, że w wyniku koncentracji na urodzie kobiet ubiegających się o to samo stanowisko owa dziewczyna weszła na rozmowę pełna napięcia oraz z myślą dudniącą jej w głowie „jest tyle kobiet ładniejszych ode mnie, na pewno mi się nie uda bez względu na to co będę mówić”.

Taka myśl, która niewątpliwie pojawiła się w sposób automatyczny (powstała bowiem na kanwie od lat powtarzanego przekonania „Ładni mają w życiu łatwiej”) po pierwsze odbiera wiarę w swoje możliwości intelektualne oraz motywację do ich wykorzystania. W konsekwencji pojawia się rezygnacja i zadawane pytania zaczynają być postrzegane jako niebywale trudne, skomplikowane. Z każdą upływającą chwilą dziewczyna zaczyna mówić coraz ciszej, coraz bardziej kuli swoje ciało w geście poddania się. Efekt jest taki, że rzeczywiście ponosi porażkę. Pozostaje jednak zadać sobie pytanie, czy owe niepowodzenie było wynikiem niedoskonałości jej urody czy może potęgi umysłu zaprzątniętego w danym momencie „myślą – śmieciem”, której trudno się pozbyć z powodu silnego do niej przywiązania.

Każdą podobną „mądrość życiową” można obalić wieloma bardzo racjonalnymi argumentami. Ja jako psychoterapeuta spotykam w swoim gabinecie całe mnóstwo pięknych ludzi, którzy borykają się z bardzo poważnymi trudnościami, co niewątpliwie stoi w sprzeczności z tezą” ładni mają łatwiej.

Proponuję więc zrobić porządki w swojej głowie i wyrzucić wszystkie te „mądrości”, które nam nie służą. A żeby wypełnić jakoś tę pustkę, która powstanie po tych porządkach radzę stworzyć sobie myśli alternatywne, które mogą być w życiu bardzo pomocne, np. Każdy ma szanse na powodzenie w życiu – ja też!

Psychoterapeuta Lublin – Katarzyna Stadejek